Od 1939 roku, aż do końca życia Conlon Nancarrow, będąc pod wpływem książki New Musical Resources (1930) Henry’ego Cowella, poświęcił swoją pracę artystyczną problematyce związanej z czasem w muzyce. Trudność tego zagadnienia spowodowała, że dzieła Nanacarrowa były wręcz niewykonalne dla instrumentalistów, a to z kolei odizolowało kompozytora od świata wykonawców i sprawiło, że skoncentrował się wyłącznie na komponowaniu utworów przeznaczonych na fortepian mechaniczny. Instrument ten jako jedyny pozwalał uzyskać jeden z najbardziej zaawansowanych typów politemporalności, jaki kiedykolwiek powstał w historii muzyki. Z technicznego punktu widzenia podstawą politemporalności kompozycji Nancarrowa jest idea dwóch form przyspieszania i zwalniania czasu: arytmetycznej i geometrycznej. Jeśli chodzi o przyspieszenie arytmetyczne, Nancarrow po prostu odejmuje tę samą jednostkę czasu trwania od każdej kolejnej nuty. Idea przyspieszenia geometrycznego reprezentuje znacznie bardziej złożony proces kompozycyjny, który wymaga wyrafinowanej percepcji czasu, zbudowany nie na podstawie różnych prędkości, a raczej różnych kierunków. Zdanie: „[…] czas, jaki powinien być, a nie taki, jaki jest”, wyrażone przez Nancarrowa, ukazuje potrzebę kompozytora do pojmowania i percypowania czasu z innej perspektywy, być może, jak uważam, nie mechanicznej, a raczej filozoficznej, co skłania nas do refleksji nad jego wartością w twórczości amerykańskiego kompozytora. W celu
uzyskania wiarygodnego wyjaśnienia mojej tezy, proponuję przyjrzeć się założeniom filozoficznym Charlesa S. Peirce’a, dotyczącym percepcji continuum w czasie poprzez trzy semiotyczne momenty – ponecipuum, percipuum i antecipuum – co pozwoli zagłębić znaczenie „…czasu takiego, jaki powinien być…”.